Niewątpliwe dosyć ciężko ją przewidzieć. Jednak pomocne może okazać się zapoznanie z treścią rozmowy Tomasza Kwaśniewskiego i profesora Zygmunta Baumana, a także cybernetyczną wizją świata Kevina Warwicka. To konfrontacja dwóch światów – świata wartości i technologii. Najciekawszym fragmentem wypowiedzi Baumana wydaje się jego spostrzeżenie, że marketingowcy przechwytują, a następnie komercjalizują dobra i usługi, które dotychczas nie były przedmiotem wymiany finansowej. Wkładają ludzkie wartości, czas i uczucia do tabelek, kalkulując potencjalne możliwości czerpania z nich zysku, korzyści. Ciekawym jest za jakie dobra wolne i ogólnodostępne dziś, będziemy musieli płacić jutro.
Czy marketing będzie w stanie sprzedać wszystko? Skoro dzisiaj sprzedaje pięć liści ekologicznej sałaty za 10 zł, a spodnie z wszytą ekskluzywną metką warte góra 50zł za dziesięć razy tyle, to podejrzewam, że może się tak stać. Pomimo, że marketing będzie komercjalizować ludzkie wartości, nie będzie mógł pozostać wobec nich obojętny planując swoją strategię i działania. Podstawowe ludzkie potrzeby i wartości nie będą się przecież zmieniać, ludzie nadal będą się nimi kierować.
W przyszłości zadaniem marketingu będzie wychodzenie naprzeciw potrzebom konsumentów, dopasowując i odwołując się przy tym do prezentowanych przez nich wartościom.
Marketing w przyszłości będzie ulegał zmianom na skutek postępu technologicznego, podobnie z resztą jak cały świat. Profesor Kevin Warwick uważa, iż należy iść z postępem, modyfikować i ulepszać rzeczywistość. Według niego takie działanie pozwoli zyskać zupełnie nowe pojęcie o tym co dzieje się wokół człowieka, pozwoli na dostrzeżenie nowych możliwości i rozwiązań. Będzie to też lekarstwem na niedoskonałości ludzi. Marketingowcy będą korzystać z dokonań naukowców, tak jak robią to już teraz.
Używają zaawansowanych metod badawczych takich jak pomiar aktywności mózgu, ekspresji twarzy, zmian reakcji skóry. Pozwala to mierzyć jak na dany bodziec marketingowy reaguje człowiek. Te metody będą się rozwijać, z pewnością powstaną też nowe, dzięki czemu lepiej będzie można poznać człowieka, a co za tym idzie efektywniej na niego wpływać. Możliwe będzie opracowanie nowych technik przekazu, poprawy komunikacji, trafienie do emocji konsumentów.
Ciężko powiedzieć w jakim kierunku zmierza marketing. Jednak odnoszę wrażenie, że niedługo przejdzie na ciemną stronę mocy. Komercjalizacja i wykorzystywanie ludzkich emocji, uczuć, wartości. Zjawisko to niestety będzie coraz bardziej widoczne, nabierze tempa. Nam, konsumentom, pozostaje jedynie próbować w jakiś sposób zatrzymać tę rozpędzającą się machinę.